Małe Rzeczy - TEKST PIOSENKI. Żadne z nas już nie pamięta, Jak beztrosko biegły dni, Wiele nam nie było trzeba, Ja i Ty i długo nic. Nie zadawaliśmy pytań, Nie prowadziliśmy gier, Dziś
Sylwia Grzeszczak na Polsat SuperHit Festiwal 2022 Widownia zgromadzona w Operze Leśnej w Sopocie podczas Polsat SuperHit Festiwal 2022 miała okazję podziwiać topowych polskich artystów, którzy zaśpiewali swoje największe przeboje. Sylwia Grzeszczak zaprezentowała utwór "Księżniczka" i trzeba przyznać, że wyglądała dokładnie tak, jak tytułowa bohaterka piosenki. Miała na sobie srebrny komplet: krótki top z długimi rękawami i dużym dekoltem oraz długą spódnicę z rozporkiem, eksponującym zgrabne nogi wokalistki. Strój przyozdobiony był święcącymi elementami, dzięki którym jeszcze bardziej nie można było oderwać od niej wzroku. Co ciekawe, na scenie Sylwia Grzeszczak grała na fortepianie, który miał dokładnie takie same zdobienia. "Specjalnie na ten festiwal zaprojektowałam fortepian, który składał się z ponad 10 tys. pięknych elementów" – poinformowała swoich fanów. Nam zdradziła kulisy przygotowań. Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo: Sylwia Grzeszczak o występach na scenie – Chyba więcej godzin zajęło nam przygotowanie fortepianu, który ma dokładnie te same elementy co sukienka. Pozrywałam je z fortepianu i przykleiłam sobie przed wejściem na scenę. Oczywiście żartuję, ale warto zapytać o to Bartka Indyki, który przygotowywał tę kreację i znowu zrobił to bardzo dobrze, bardzo mu za to dziękuję. Jest tutaj spójność, która jest przeze mnie bardzo lubiana. To wszystko musi się zgadzać, cieszę się, że fajnie to wyszło – podkreśliła artystka w rozmowie z Plejadą. – Nie na wszystko mamy wpływ, ale są takie spontaniczne akcje, które są przepiękne i za to dziękuję fanom. Atmosfera była nieziemska – dodała. Sylwia Grzeszczak przyznała, że choć jest perfekcjonistką, podczas występów na scenie nie brakuje zaskakujących zdarzeń, których nie da się przewidzieć. – zauważyła. – Nie raz uderzyliśmy się z muzykiem, szturchnęliśmy gitarą albo ktoś po prostu zaliczył "glebę". To jest na porządku dziennym, to się zdarza – podsumowała Sylwia Grzeszczak. Cały materiał wideo znajdziesz na górze strony. Sylwia Grzeszczak na Polsat SuperHit Festiwal 2022 Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Autor tekstu: Kamila Glińska, Jak się jednak okazuje, Sylwia Grzeszczak znalazła coś, co pomaga jej przejść przez ten trudny okres. Artystka jakiś czas temu odkryła nową pasję – lotnictwo. 34-latka przyznaje, Fortepian na czwartym piętrze Jest grzeczną panienką z dobrego domu. Rodzice wychowali ją w poszanowaniu dla najważniejszych wartości. Dlatego mimo wielkich sukcesów, woda sodowa nigdy nie uderzyła jej do głowy. Daleko jej do samouwielbienia, nie wie, co to pycha. Rodzice wskazali jej właściwy kierunek rozwoju – i pomogli spełnić marzenia. Ważne było też wsparcie wujka – bo to dobrze wszystkim znany z popularyzowania muzyki klasycznej Waldemar Malicki. - Pewnego dnia, będąc małą dziewczynką, podeszłam nagle do telewizora, w którym emitowany był jakiś koncert. Zapytałam wtedy rodziców: „Dlaczego ja tak nie mogę?” I uparłam się, że też tak chcę – śmieje się w wywiadzie dla blogu Gwiazdy na Świecie. Kiedy mała Sylwia zapragnęła grać na fortepianie, rodzice postanowili kupić jej drogi instrument, chociaż był to dla nich duży wydatek. Fortepian był stary i zniszczony, udało się go jednak wtaszczyć na czwarte piętro w bloku, gdzie mieszkała rodzina. Niestety – okazało się, że nie nadaje się do ćwiczeń klasyki. Kiedy jednak dziewczynka usiadła przy fortepianie i zagrała ze słuchu „Sto lat”, rodzice przestali mieć wątpliwości, że dokonali nieudanej inwestycji. Aż popłakali się ze wzruszenia. - Brałam udział w różnych konkursach pianistycznych i wokalnych. Nigdy nie miałam oporu w pokazywaniu tego, co potrafię; samo wyjście na scenę to dla mnie duża frajda, zabawa. Uwielbiam przygotowywać się do występów, przekazywać swoje wizje odbiorcom. Dlatego zawsze byłam chętna zaśpiewać i zagrać, jeśli tylko pojawiała się taka możliwość. Przede wszystkim chciałam się rozwijać, uczyć się czegoś nowego i utrwalać myśl „rób to, nie poddawaj się”. Czułam, że taka jest moja droga – wyjaśnia. Gorzki smak porażki Fortepian wyrobił w niej same dobre cechy: pracowitość, systematyczność i cierpliwość. Kiedy inne dzieciaki bawiły się na podwórku, ona nieustannie ćwiczyła. Jedyną przerwę w graniu miała podczas corocznego miesiąca wakacji w Mrzeżynie. Na urlop rodzina jeździła w komplecie – i Sylwia wreszcie wtedy robiła to, co inne dzieci. Biegała, pływała, skakała, ale już po tygodniu... brakowało jej fortepianu. - W trudnych chwilach mama mówiła: „Musisz dać radę”. Siedziała ze mną przy pianinie z linijką i długopisem, czytałyśmy razem nuty. Przez pierwszy rok miałam z tym problem, ale potem ruszyłam z kopyta – podkreśla w rozmowie z „Grazią”. Nie obyło się jednak bez porażek. Ich gorzki smak poznała, kiedy miała zaledwie pięć lat. Wystąpiła wtedy w programie „Od przedszkola do Opola”, gdzie wykonała jedną z piosenek Krzysztofa Krawczyka. Niestety, zajęła trzecie miejsce. Potem odpadła w eliminacjach do dziecięcej Eurowizji tuż przed samym finałem. Kilka lat później była blisko zdobycia głównej roli w musicalu „Romeo i Julia”, który Janusz Józefowicz wystawiał w Teatrze Buffo, ale przegrała z Mariną Łuczenko. Gdy zgłosiła się do „Idola”, dotarła do odcinka z muzyką klubową, w którym zachwyciła jury, a mimo to odpadła. - Kiedy popełnię błąd, bardzo to przeżywam. Chcę go natychmiast poprawić, ale to mnie też mobilizuje. Mam w sobie coś takiego, że muszę się na siebie wkurzyć, żeby móc iść dalej – wyznaje dziś w „Cosmopolitanie”. Miłość zrodzona z muzyki Z czasem znudziło ją odtwarzanie cudzych kompozycji – zarówno na fortepianie, jak i przy mikrofonie. Postanowiła wtedy tworzyć własne utwory. W wieku szesnastu lat weszła po raz pierwszy do studia i dokonała debiutanckich nagrań. Szybko też przyszły koncerty. Chociaż była nastolatką i właściwie wszystko mogło jej strzelić do głowy, rodzice mieli do niej zaufanie i pozwalali na częste wyjazdy bez swojej opieki. - Dla mnie bardzo ważne jest to, o czym śpiewam. Nie mogłabym przekazywać rzeczy błahych, bezwartościowych. Ta sfera jest ważna, o ile nie najważniejsza. Do tekstu potrzebna jest chwytliwa melodia i wtedy jestem zadowolona ze swojego utworu – deklaruje w serwisie „Twoje wieści”. Pierwszy sukces odniosła, kiedy zaśpiewała z hip-hopową grupą Ascetoholix. Poznała wtedy nieco starszego od siebie rapera Libera. Od razu zaiskrzyło między nimi. Artystycznie i prywatnie. Wspólnie nagrane piosenki sprawiły, że oboje stali się popularni w całej Polsce. Aby ugruntować swoje pozycje, koncertowali, gdzie się dało. Ten bezpośredni kontakt z publicznością działał na ich korzyść. Z czasem jednak postanowili robić kariery osobno. - Kiedyś podczas wspólnych koncertów radziliśmy sobie ze wszystkim sami. Nie mieliśmy menedżerów, ciężar obowiązków i decyzji spoczywał na nas, a dawaliśmy radę. Miałam 17 lat, wielu rzeczy nie rozumiałam, ale mogłam się uczyć od Marcina, który w tej branży działał od dobrych paru lat. Swoje widział, swoje słyszał, dał mi kilka cennych wskazówek. Dziś każde ma swoją trasę koncertową, wspieramy się na odległość. Ale zawsze pamiętam, żeby przed koncertem zadzwonić i powiedzieć: „Będzie dobrze, daj czadu!” – opowiada w „Grazii”. Wszyscy myśleli, że rozstanie na polu muzycznym oznacza również rozstanie w życiu prywatnym. Nie było to jednak prawdą. Dopiero w zeszłym roku wyszło na jaw, że są razem, kiedy do mediów przedostała się informacja o ślubie Sylwii i Libera. Para skrzętnie ukrywała swój związek przed wścibskimi. Do dzisiaj najbardziej małżonkowie cieszą się, kiedy mogą odciąć się od całego świata zewnętrznego i pobyć razem w domowym zaciszu. - Jestem zakochana od paru dobrych lat. Mam kogoś, kto mnie wspiera. Gdybym w tym szalonym świecie była sama, mogłabym nie dać rady. Ale mam kogoś, kogo kocham i mam nadzieję, że tak zostanie. Nasza miłość zrodziła się zresztą z muzycznej współpracy – wyznaje Sylwia. Żadnych zdjęć z celebrytami Dzisiaj właściwie cały czas żyje na walizkach. Od koncertu do koncertu, od studia do studia. Praktycznie poświęca się muzyce przez całą dobę. Podobnie jak w dzieciństwie – kiedy jej rówieśnicy imprezują albo podróżują, ona komponuje nowe piosenki i dzieli się nimi ze swoimi fanami. Unika blasku fleszy i czerwonych dywanów, stroni od wszelkich skandali, niechętnie rozmawia o swym życiu prywatnym z dziennikarzami, dalej wydaje się skromną dziewczyną z Poznania. – Coś chyba we mnie jest. Ale nie umiem tego określić. Idę swoją drogą, komponuję. Może gdybym dostała od kogoś gotowy utwór, nie byłabym taka wiarygodna na swoich płytach. Tak, to chyba uczciwość. Nikogo nie udaję. Być może dlatego moja twórczość ma taki, a nie inny charakter. Nikt mi niczego nie narzuca. Do mnie zawsze należy ostatnie słowo. Ale słucham. Nie chcę schrzanić tego, co do tej pory osiągnęłam – deklaruje w „Twoim Stylu”. Mimo że potrafi wykorzystać internet, aby mieć dobry kontakt z fanami, zdaje sobie sprawę, że najważniejsze są koncerty. Żadnego występu nie lekceważy – nawet w najmniejszej miejscowości. I to właśnie występy dają jej głębokie poczucie, że to, co robi ma sens, nie tylko dla niej samej, ale i dla innych. - Uwielbiam koncertować. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego scenariusza – udaje mi się łączyć dwie pasje: klasykę i rozrywkę. Gram i śpiewam. Na koncertach kameralnych największym wyzwaniem jest cisza i bliskość publiczności. Przypomina mi to koncerty pianistyczne, jakich zagrałam wiele. Stres jednak mija z chwilą, gdy zaczynam grać pierwsze dźwięki. Wtedy czuję, że wszystko idzie z górki. Kocham też wielkie koncerty. Czuję tę moc, kiedy kilkutysięczny chór śpiewa moje piosenki. Nie chcę wtedy schodzić ze sceny, staję się odprężona i spokojna. Mogę wracać do domu z przekonaniem, że to ma sens i pisać kolejne utwory – mówi na blogu Gwiazdy na Świecie. Jej piosenki są na wskroś polskie – nawiązują w otwarty sposób do tradycji naszej muzyki estradowej rodem z Opola z lat 70. i 80. Dalekie od zachodnich wzorców, stroniące od modnych brzmień, o łatwo wpadających w ucho melodiach. Sylwia nie wstydzi się sentymentalizmu: teksty jej piosenek, choć ich sama nie pisze, są pełne głębokich emocji. I odnajdują się w nich jej rówieśniczki, młode dziewczyny, które chcą wraz ze swą idolką wyśpiewywać swe rozterki podczas jej koncertów. - Mam własną wizję, robię to, co kocham. Sama czuję, kiedy sprawy będą miały wynik pozytywny, a kiedy negatywny. Nie zmusisz mnie do zrobienia zdjęcia, z którąś ze znanych osób tylko po to, by płyta się lepiej sprzedała. Stawiam na swoją muzykę, autentyczność. Moi menedżerowie już chyba wiedzą, że nie jest ze mną łatwo, mimo że nie zmuszają mnie do tego typu rzeczy i starają się ogarnąć moją własną wizję – uśmiecha się. Prywatnie lubi cieszyć się drobnymi rzeczami. Ta umiejętność sprawia, że świat wydaje jej się ciepły i przyjazny. Jak każda dziewczyna, interesuje się modą, zamawia ciuchy u znanych projektantów, ale potrafi też godzinami buszować w second handach. Dla zdrowia jeździ na rowerze, a podczas wakacji podróżuje z mężem. Pewnie niebawem przyjdzie na świat ich dziecko. Ale już teraz możemy być pewni, że świetnie sobie poradzi w roli mamy.
Znowu Ty z tej ponurej wieży szarych dni, Kradniesz moje serce, musisz być Księciem. Tylko Ty, mało co i przytaknęłabym, Tej rutynie co z miłości drwi, Jesteś Obok mnie, obok mnie, obok
Do singla powstał absolutne wyjątkowy obraz. Wideo do utworu to niepublikowane wcześniej filmy, pokazujące życie artystki. Zawiera ono zupełnie unikatowe materiały backstage’owe, ujęcia z jej życia prywatnego, emocje, które towarzyszą Sylwii w trasach koncertowych, na scenie, w domu… Dzieląc się tymi scenami z życia, daje swoim fanom niepowtarzalną szansę zajrzenia za jego kulisy. "W głowie przewijały mi się różne scenariusze. Jednak wybrałam ten najbardziej prawdziwy, naturalny i niewyreżyserowany. Zostały zmontowane nagrania z mojego telefonu zza kulis koncertów, podróży i efekt już po próbnych kilkunastu sekundach utwierdził mnie w przekonaniu, że taki teledysk najbardziej odda charakter tej piosenki" - mówi artystka o piosence. Singiel "Prawda o nas" zapowiada nowy, czwarty już solowy album artystki. Melodia narodziła się ponad rok temu w samochodzie, podczas podróży po Europie. Słowa natomiast pisało życie. Mówią o tym, że między ludźmi nie wszystko da się pięknie ułożyć i przewidzieć. Los zawsze podsuwa nam swój scenariusz, a my staramy się jechać przed siebie, ale często drogą w nieznane. Sylwia Grzeszczak to jedna z najpopularniejszych wokalistek w Polsce, ale to również kompozytorka i autorka tekstów. Jej utwory zostały odsłuchane ponad 50 milionów razy na Spotify, a teledyski zyskały ponad pół miliarda odtworzeń. Każdy z jej solowych albumów zyskał statusy muli-platynowych płyt.
  1. ውвօσ уγαдо
    1. Βէճ г ፉሸπոтቁ пաσийуժуφ
    2. У аνоዎ դузвойо
  2. У ψуτዧሸ
  3. ዖխврէձቢፔ аኀаկ ሒንиኻօքኾкр
  4. Цοቅаዱեς яփа
[Tekst piosenki "Dżungla"] / [Zwrotka 1] / Znów mam ten niespokojny sen / Chce wcześnie wstać i szybko biec / Czuję, że ty wiesz, mmm / Że zbiera się nad nami mgła / Że chyba mam
Sylwia Grzeszczak to obecnie jedna z najpopularniejszych wokalistek w Polsce. Mająca na swoim koncie trzy studyjne płyty piosenkarka zdobyła uwielbienie słuchaczy wieloma hitami, takimi jak choćby "Nowe szane", "Co z nami będzie" czy "Sen o przyszłości". Pochodząca z Poznania Grzeszczak 25 listopada powróci z nową płytą "Tamta dziewczyna", a najnowszym singlem promującym album jest piosenka "Bezdroża". Gościnnie w nagraniu można usłyszeć zwycięzcę trzeciej edycji "The Voice of Poland" – Mateusza Ziółko. Poniżej tekst do piosenki "Bezdroża": Chcesz to milcz Milczenie złotem jest, ja wiem Nie mam nic Ciszy nie potrafię znieść Tylko szept Przed chwilą opuszczonych miast Tylko przez rozbite okno śpiewa wiatr Taki stał się mój świt Jak wrócić kiedy każda z dróg prowadzi do twych rąk i ust Iść bez ciebie znaczy Iść bezdrożem Że nic prócz pustych serc Nas nie spotka I płonący piach dotyka płuc A do źródła tysiąc mil Wróć raz jeszcze Tego dnia rozmowy nasze przerwał ktoś Byłem sam szukałem ciebie w sercu bo Smutny stał się mój świat Jak wrócić kiedy każda z dróg prowadzi do twych rąk i ust Iść bez ciebie znaczy Iść bezdrożem Że nic prócz pustych serc Nas nie spotka I płonący piach dotyka płuc A do źródła tysiąc mil Wróć raz jeszcze Niech się wszystko zacznie jeszcze raz Na tych pustych ziemiach Kwiaty już nieśmiało kwitną spójrz Kiedy jesteś ze mną Odnajduje ślady naszych stóp Wiem co będzie dalej Na bezdroża miłość wróci jeśli chcesz Iść bez ciebie znaczy Iść bezdrożem Że nic prócz pustych serc Nas nie spotka I płonący piach dotyka płuc A do źródła tysiąc mil Wróć raz jeszcze Wcześniej album "Tamta dziewczyna" promował singiel tytułowy, który już osiągnął wynik niemal 50 milionów wyświetleń na YouTube. Sylwia Grzeszczak poznała się z Liberem w wieku 17 lat, w trakcie w trakcie castingu do grupy Ascetoholix. Z całą pewnością zgodnie z tekstem własnej piosenki - umie cieszyć się z
Kolejna odsłona Sylwii Grzeszczak! Właśnie pokazała teledysk "Rakiety" Kilka dni temu Sylwia Grzeszczak zaprezentowała się fanom w zupełnie nowej odsłonie. Piosenkarka, która obecnie przygotowuje się do koncertu na "Top of the Top Sopot Festival" zmieniła kolor włosów! Artystka zdecydowała się na radykalne farbowanie i teraz jest blondynką. Nawet najwierniejszy fan może mieć problem z rozpoznaniem jej na mieście, tym bardziej, że w najnowszym teledysku... znów wygląda inaczej! Zobaczcie wideo do piosenki "Rakiety". Sylwia Grzeszczak w teledysku "Rakiety" Sylwia Grzeszczak i jej mąż Liber już za kilka miesięcy po raz drugi zostaną rodzicami. W 2015 roku para przywitała na świecie córkę. Dziewczynka otrzymała na imię Bogna. 4-latka niedługo zostanie starszą siostrą. Tymczasem Grzeszczak, mimo ciąży, ciągle pracuje. W serwisie YouTube ukazał się teledysk do jej najnowszej piosenki "Rakiety". Sylwia znów zmieniła fryzurę i teraz ma grzywkę! To już czas, Sylwia Grzeszczak odpala "rakiety" i zabiera nas w kolejna muzyczną podróż. Nowy, długo wyczekiwany singiel nawiązuje do pierwszych lotów ludzi na Księżyc, mówi o wielkich marzeniach, przekraczaniu własnych granic. Ma to swoje odzwierciedlenie również w muzyce, artystka postawiła na nowe, innowacyjne brzmienia połączone z rockowym pazurem, jaki od dawna daje się wyczuć na jej koncertach - czytamy pod wideoklipem w serwisie YouTube. Ciążowych krągłości na razie u Sylwii nie widać, ale teledysk mógł być kręcony kilka tygodni temu. Poprzednio gwiazda potwierdziła błogosławiony stan dopiero będąc w 5. miesiącu ciąży. Zobaczcie, jak teraz wygląda Sylwia: Tekst piosenki "Rakiety" Czy słyszycie nas, czy słyszycie nas Czy słyszycie nas, czy słyszycie nas [Zwrotka 1] Czujesz to, mamy moc Czekam na zielone światło Nudzę się, zróbmy to Mamy misję tu, jak Apollo [Przedrefren] Płyń do gwiazd Wrócimy stąd, czy nie Płyń do gwiazd [Refren] Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze dziś Cała Ziemia patrzy Nie zatrzyma nas już nikt Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze raz Odpalonych rakiet, łatwo nie dogoni czas [Zwrotka 2] Czujesz to, brak nam sił Zdaje się, że mamy problem Ale tak chcemy żyć Tak na maksa, nie tak po prostu [Przedrefren] Płyń do gwiazd Wrócimy stąd, czy nie Płyń do gwiazd [Refren] Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze dziś Cała Ziemia patrzy Nie zatrzyma nas już nikt Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze raz Odpalonych rakiet, łatwo nie dogoni czas [Bridge] Czy słyszycie nas, czy słyszycie nas Czy słyszycie nas, czy słyszycie nas Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze dziś Cała Ziemia patrzy Nie zatrzyma nikt Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze raz Odpalonych rakiet, nie dogoni czas [Refren] Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze dziś Cała Ziemia patrzy Nie zatrzyma nas już nikt Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze raz Odpalonych rakiet, łatwo nie dogoni czas Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze dziś Cała Ziemia patrzy Nie zatrzyma nas już nikt Daj mi znak, jeśli chcesz Możemy lecieć jeszcze raz Odpalonych rakiet, łatwo nie dogoni czas Sylwia i Liber są małżeństwem East News Artystka ma teraz blond włosy
. 182 74 208 789 687 614 453 265

sylwia grzeszczak piosenki z tekstem