W tych miejscach natomiast często musimy liczyć się z większymi wydatkami na życie. Jeśli pod uwagę bierzesz tanie studia za granicą, na pewno warto przyjrzeć się kosztom czesnego w Holandii czy Irlandii. Tam koszty są stałe dla wszystkich uczelni publicznych i wynoszą (na 2021 rok): Holandia – 2209 euro. Irlandia – 3000 euro.
Laptop+Internet w Tirze na zagranicyID: 67046Witam chciałbym się dowiedziec jak jest u was z internetem w samochodach jak przebywacie za granicą czy tylko korzystacie jak jest on darmowy np. Na stacji czy macie jakieś sposoby na łączenie się~abra*. REKLAMA Posty (2)~począdkujący2014-10-19 14:02:32a jak jest u nas w kraju z netem w tirach/~Zakręcony2014-10-19 14:05:02choćby ostatnio t-mobile daje startówki na 7dni za 5zł wielkości 1GBTwój postPodpis Odpowiedzialność Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny. Twój adres IP: Dodaj Anuluj Opcje - szybkie linki Wątki Admina TOP 20 - przez was wybraneOSTATNIO KOMENTOWANEREKLAMA ZOBACZ TEŻ Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2022 Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem Sprawdź dobre parkingi w Europie Warunki przejazdu na drogach w Polsce Ogromna prośba... Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu. Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji. Proszę pomóż, dodaj do wyjątków Twojej aplikacji.
Korzystanie z usługi e-Wybory w celu zgłaszania się do spisu wyborców będzie możliwe do 5. dnia przed dniem wyborów, tj. do 10 października 2023 r. WAŻNE! Pamiętaj, by przy rejestracji na wybory podać swoje dokładne i prawidłowe dane: numer telefonu (w tym numer kierunkowy kraju, np.: LV: +371, PL: +48).
Jesteś za granicą i nie możesz skorzystać z internetu? Nie wpadaj w panikę. Zapoznaj się z dzisiejszą krótką instrukcją krok po kroku a dowiesz się jak łatwo włączyć Internet w telefonie z systemem Android będąc poza granicami kraju. Zaczynamy! Zrzuty z ekranu zostały wykonane na podstawie telefonu Huawei P20 Pro Wejdź do ustawień swojego smartfona, klikając na ikonę zębatego koła a następnie odszukaj kategorię „Sieci zwykłe i bezprzewodowe”. Przejdź do zakładki „Sieć komórkowa”. Włącz komórkową transmisję danych w roamingu międzynarodowym. W tym celu przy opcji „Dane w roamingu” ustaw suwak w pozycji aktywnej (przesuń w prawą stronę). U dołu ekranu pojawi się nowe okienko, w którym zostaniesz poinformowany, że roaming transmisji danych może spowodować naliczenie dodatkowych opłat. Jeśli podróżujesz po krajach będących w Unii Europejskiej to możesz spokojnie włączyć tę opcję, klikając na przycisk „TAK”. Dlaczego? Ponieważ w myśl znowelizowanych przepisów od 15 czerwca 2017 każdy kto przebywa na terenie krajów UE może korzystać z telefonu na zasadach takich jak w swoim kraju (mechanizm rozliczeń „Roam like at home”). W myśl tej zasady podróżni nie ponoszą żadnych dodatkowych opłat za Roaming. Więcej informacji znajdziesz klikając w link: Jeśli natomiast wyjechałeś poza Europę (także do krajów nie należących do UE) to żeby nie generować dodatkowych kosztów, najlepiej jest wyposażyć się w kartę SIM, zakupioną w danym kraju i zamontować ją w swoim telefonie. Wówczas będziesz mieć pewność, że Twój polski operator nie naliczy dużego rachunku za korzystanie z Internetu czy też za wykonywanie połączeń telefonicznych i wysyłanie wiadomości tekstowych oraz multimedialnych. Pytania? Masz problem? Potrzebujesz naszej pomocy/wskazówki? Skorzystaj z jednej dostępnych z opcji: napisz do nas w komentarzach korzystając z pola poniżej, skorzystaj z forum gdzie możesz uzyskać pomoc od innych użytkowników naszej strony lub wyślij do nas wiadomość! Jak Łatwo używa plików cookies (tzw. ciasteczka). Zaakceptuj albo wyłącz je w przeglądarce OK Więcej PODOBNE
Univerzitet u Beogradu Fakultet političkih nauka Odsjek : Komunikologija Predmet: Internet i nove medijske tehnologije. Zablude o Internetu bez granica. Mentor: dr Nebojša Mrđa Student: Mladen Bubonjić Br. Indexa: 38/08. Slideshow 4195368 by truda Foto: everst / Shutterstock Jedziecie na włoską plażę, zwiedzacie najpopularniejsze zakątki Chorwacji albo robicie zakupy w Berlinie czy Londynie. Korzystacie z telefonu, bo przecież nie ma już roamingu. I wszystko pięknie – aż przyjdzie rachunek, a razem z nim zdziwienie. Oj kusi czasem, żeby wysłać znajomym całą furę zdjęć, dwa filmy, a gdyby się jeszcze dało, to drinka prosto z plaży, gdy oni muszą pracować, a my odpoczywamy w ciepłym miejscu. A ile było radości, gdy okazało się, że roaming w UE wreszcie będzie darmowy i zamiast jednego smsa dziennie w stylu „Mamo, żyję!”, można było i poopowiadać, i coś pokazać, i jeszcze ze dwie ważne sprawy tylko, że jak to z wieloma dobrymi wiadomościami bywa – nie wszystko jest takie, jak się wydaje. I choć pewnie byśmy chcieli, żaden koniec roamingu nie nastąpił. I zanim boleśnie uświadomi nas w tym rachunek, warto dowiedzieć się co i jak. Sprawdź najlepsze oferty na wczasy Jak to w końcu z tym roamingiem jest?To była jedna z najważniejszych wiadomości ubiegłego roku. Po wieloletniej batalii między unijnymi urzędnikami, operatorami a klientami, udało się ustalić tzw. zasadę Roaming Like At Home (RLAH). W rzeczywistości nie oznacza to wcale końca roamingu w ogóle, jak zapowiadały nagłówki, a co najwyżej oznaczały koniec roamingu, jaki znaliśmy dotychczas. Dzięki nowym zasadom wszyscy mogliśmy w krajach należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG, EEA), czyli państw Unii Europejskiej oraz Norwegii, Islandii i Liechtensteinu korzystać z telefonu dokładnie tak samo jak w Komisja Europejska zabezpieczyła operatorów i zapewniła, że jeśli spadek marży wyniesie ponad 3 proc. operatorzy będą mogli wprowadzić dopłaty. I tak się właśnie stało, bo Polacy korzystają z nowych możliwości na potęgę.– Łącznie rynek usług mobilnych w pierwszym roku stosowania RLAH stracił 350 mln zł (to 5,2 proc. marży usług mobilnych) – czytamy w raporcie Urzędu Komunikacji Elektronicznej. – Już w pierwszym miesiącu funkcjonowania nowych przepisów zużycie danych w roamingu wzrosło o blisko 1600 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku – informuje operatorzy szybko zreflektowali się, że trzeba zacząć kontrolować zużycie danych oraz wykonywane połączenia i sprawdzać, czy przypadkiem użytkownicy nie nadużywają nowych zasad.– Rekord w nadmiernym korzystaniu z usługi transmisji danych to prawie 500 GB w ciągu miesiąca (średnia wyniosła nieco ponad 400 MB). Najwięcej usług roamingowych używamy w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech – wynika z związku z tym firmom telekomunikacyjnym udało się uzyskać pozwolenia na wprowadzenie opłat i już nawet od końca stycznia zaczęły stosować nową politykę.– U każdego operatora obowiązuje Polityka Uczciwego Korzystania (FUP), zgodnie z którą przy przeważającej obecności w roamingu UE w stosunku do korzystania z telefonu w Polsce w ciągu 4 miesięcy lub przy większym korzystaniu z usług w roamingu UE niż w PL będą doliczane regulowane dopłaty – tłumaczy Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Play. – Jeśli przez ostatnich 30 dni klient więcej korzystał z telefonu w roamingu niż w Polsce, zaczniemy naliczać dopłaty. Jeśli przez kolejnych 30 dni nie korzystał z roamingu, saldo zostaje wyzerowane i podczas następnego wyjazdu dopłaty nie są naliczane – doprecyzowuje Play w oficjalnym w jednym zdaniu mowa o 30 dniach, a w drugim o 4 miesiącach? Tłumaczę. Po pierwszym miesiącu, gdy system wykryje, że przesadziliśmy z podróżowaniem włączą nam się dopłaty ustalone przez operatora. Jeśli mimo tego nie przestaniemy wyjeżdżać i przez 4 miesiące z rzędu więcej czasu spędzimy używając telefonu za granicą niż w kraju, opłaty zmienią się na te regulowane przez FUP – zwykle więc nie chcecie dopłacać, musicie odpowiednio rozłożyć swoje plany w czasie. Dwa dwutygodniowe wyjazdy w ciągu dwóch miesięcy są w porządku, ale już dwa takie same wyjazdy jeden po drugim mogą przysporzyć Wam nieco kłopotu. Foto: Just dance / Shutterstock Ale ile to właściwie jest to 1, 2 czy 3 GB?Ale obowiązek przebywania z „polską” kartą SIM w Polsce więcej niż za granicą, to jedno. Druga kwestia to wprowadzone limity transferu. Przykładowo mój operator za każdym razem, gdy przekroczę granicę przysyła mi sms-a z obowiązującymi mnie limitami. W związku z tym wiem dokładnie, że aktualnie mam do wykorzystania 3,46 GB miesięcznie. To całkiem sporo, bo większość nowych klientów dostaje zaledwie 1 GB internetu, ale też niewiele biorąc pod uwagę, że mój abonament w Polsce przewiduje nielimitowany dostęp do internetu w telefonie korzystam sporo, ale w ciągu kilku dni musiałabym się trochę postarać, by przekroczyć ten pułap. Trzeba jednak pamiętać, że do bilansu liczy się 30 ostatnich dni, a przecież wielu z nas weekendowe czy kilkudniowe wypady robi sobie częściej niż raz w tygodniowych czy dłuższych wakacjach – mogę sobie przekroczenie takiego limitu wyobrazić bez trudu. Zwykle przy rozsądnym korzystaniu z internetu i wspieraniu się na hotelowym wifi w ciągu tygodnia zużywam maksymalnie ok. 1-1,5 GB danych. Ale używam Instagrama, Facebooka, korzystam z map, odbieram i wysyłam maile, sporo googluję i doczytuje przeróżne konkrety. Według aplikacji My Data Manager jedno wrzucone zdjęcie na Instagrama kosztowało mnie 2,58 MB danych, 12-sekundowy filmik to już strata 8 MB. Obejrzenie 3-minutowego wideo na YouTube w mobilnej wersji strony – 20 MB, ale już „tradycyjny” film fabularny to może być kwestia nawet kilkuset więc robiąc ten test – obejrzałam dwa krótkie filmy na YouTube, wrzuciłam jedno zdjęcie i jeden film na Instagrama, wysłałam maila z dwoma załączonymi zdjęciami, przeczytałam jeden, krótki artykuł na Fly4free, sprawdziłam czy bilety w nim są aktualne i podzieliłam się nim na Twitterze. W kwadrans zużyłam 100 MB, a jeszcze nie zdążyłam włączyć Facebooka. Wystarczyłoby 10 takich kwadransów i limit 1 GB wyczerpany. Szybko dane historyczne. W ciągu ostatnich dwóch tygodni nie wyjeżdżałam za granicę, więc nie musiałam oszczędzać pakietu danych. Ale za to głównie korzystałam z internetu na komputerze. Jaki efekt? 640 MB zużyłam na przeglądanie Facebooka, 500 MB na przeglądarkę Chrome, Messenger zjadł kolejne 200 MB, YouTube 171 MB, Twitter 100, a Gmail zaledwie 10 MB. Prawdziwym pożeraczem danych okazał się być Instagram – aż 1,1 GB w dwa tygodnie! Co prawda oglądałam trochę cudzych filmów, ale taki wynik jest mocno przerażający biorąc pod uwagę, że wchodzę w aplikację mniej więcej co drugi dzień. Jeszcze jakieś inne aplikacje i w 15 dni pozbyłam się ponad 3 GB. Foto: NicoElNino / Shutterstock Jak nie dać się złapać w pułapkę? Wiemy już, ile możemy zużyć, wiemy co dzieje się później i kto potajemnie „podjada” nam dane z transferu. Ale największe pułapki wciąż czyhają niestety w wynika to z niewiedzy, a czasem po prostu szybko przyzwyczajamy się do dobrego. Większość z nas pamięta, że przyjazne użytkownikom zasady nie obowiązują chociażby w Turcji, na Białorusi, Ukrainie czy w Rosji – choć przecież i one leżą w Europie. Ale już o Szwajcarii, Czarnogórze czy Mołdawii zdarza nam się zapomnieć. A przecież to nie jedyne kraje-pułapki. Jest jeszcze Albania, Andora, Bośnia i Hercegowina, Macedonia, Monako, San Marino i Serbia. We wszystkich tych krajach zasady RLAH nie obowiązują i musicie uważać, czy czasem nie macie włączonej transmisji bardziej, że gdy jedynie przejeżdżamy przez krótki odcinek Bośni i Hercegowiny w drodze do Dubrownika albo organizując jednodniową wycieczkę do San Marino można z łatwością nie zorientować się, że przecież to już nie są państwa, w których zasady korzystania z telefonu są nie chcemy być w szoku, gdy dostaniemy rachunek to przede wszystkim dokładnie sprawdźmy, czy kraj, do którego się wybieramy na pewno jest na liście RLAH. Zastanówmy się też, którędy będziemy przejeżdżać. I oczywiście co najważniejsze – dokładnie upewnijmy się u operatora, jaki limit nam przysługuje oraz jakiej wysokości dopłaty zastosuje, gdy przekroczymy próg. Foto: Yulia Grigoryeva / Shutterstock Jak oszczędzać dane? Poza wspomnianym obszarem 31 krajów, w których działa zasada RLAH, zazwyczaj najbardziej opłaca się po prostu kupić lokalną kartę SIM, bo pakiety roamingowe dostępne u polskich operatorów są raczej drogie i niezbyt wiele nawet, gdy skorzystamy z lokalnej oferty, będziemy musieli się pilnować. Pierwsze, co warto zrobić to włączyć w ustawieniach telefonu dwie funkcje – „oszczędzanie danych” i „ostrzeżenie po wykorzystaniu X GB”. Pierwsza opcja blokuje aplikacjom możliwość odbierania i wysyłania danych w tle, załączniki nie będą pobierane automatycznie, a aktualizacje nie zrobią się bez naszej zgody. Druga – po prostu powiadomi nas, gdy przekroczymy ustalony też monitorować zużycie danych albo za pomocą odpowiednich aplikacji albo przez dane dostarczane przez sprawa to aplikacje – używajcie ich koniecznie. Są przystosowane do telefonów, a więc bardzo często to po prostu „odchudzone” wersja strony internetowej czy danej usługi. I z reguły zużywają znacznie mniej internetu niż tradycyjna wersja desktopowa. Idealnym przykładem jest YouTube, który przez aplikację przy niespełna 3 minutowym filmie dobrej jakości zużył zaledwie 0,3 MB. Dla porównania ten sam film odtworzony przez przeglądarkę (nie w mobilnej wersji) to już 43 też niestety zapomnieć o wszystkich portalach streamingowych – radio, Spotify, Tidal, a także aplikacje z filmami czy seriali. Jeśli chcecie oglądać i słuchać także w podróży, sprawdźcie możliwość pobierania (legalnego!). Taką opcję oferuje chociażby aplikacja Netflix, w której możemy wcześniej zapisać wybrane tytuły i potem odtworzyć je będąc warto postąpić z mapami. Możecie albo poszukać aplikacji, które z założenia działają także bez internetu np. albo wcześniej pobrać odpowiedni obszar na swój telefon – taką opcję oferuje chociażby Google Maps. Przykładowo pobranie obszaru całego Krakowa i okolic aż po Wieliczkę i Skawinę to kwestia 30 MB wolnego wszelki wypad wyłączmy też opcję automatycznych aktualizacji albo zezwólmy na nie jedynie w trakcie połączenia przez wi-fi. To samo dotyczy synchronizacji plików – zdjęć, kontaktów, maili. Oferty w najlepszej cenie porównaj loty, hotele, lot+hotel
Praca kierowcy tira nie jest zadaniem prostym. Zawód ten wymaga osób odpowiedzialnych, opanowanych i co niezwykle ważne – gwarantujących terminowość w dostawie ładunków. Wiele tras kierowcy mają „w głowie”, lecz czasem potrzebują wsparcia technologicznego w postaci pewnych i sprawdzonych systemów nawigacyjnych.
Nie jest żadną tajemnicą, że tzw. sektor e-commerce rozwija się w naszym kraju w dwucyfrowym tempie rocznie. W Internecie kupuje już ponad połowa z nas, z czego co trzeci Polak w 2016 roku dokonał zakupu w zagranicznym e-sklepie (raport „E-commerce in Europe” przygotowany przez PostNord). Najczęściej kupujemy w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Chinach, Stanach Zjednoczonych i Holandii. Zakupy przez Internet za granicą są wygodne i często o wiele tańsze niż w kraju. Brzmi zbyt pięknie, prawda? Masz rację. Do zamawiania towarów z zagranicy trzeba się przygotować i przede wszystkim znać potencjalne zagrożenia. Przeczytasz o nich w moim artykule. Patronem tego artykułu jest kantor wymiany walut online Za ten artykuł otrzymuję wynagrodzenie, jednak nie ma to żadnego wpływu na zawartość merytoryczną opłaca się kupować w zagranicznych sklepach internetowych?Numerem jeden jest oczywiście elektronika. Smartfony, tablety, komputery, konsole do gier – to wszystko w Chinach czy w USA można kupić nawet o 30-40% taniej niż w Polsce. Dlaczego? Ponieważ produkty te nie są jeszcze objęte naszym podatkiem VAT i nie zostało od nich naliczone cło (o tym napiszę w dalszej części artykułu). Szczególnie opłacalne są zakupy przedmiotów produkowanych poza Unią Europejską, a przykładem mogą być chociażby urządzenia bardzo popularnej marki Xiaomi, które w europejskich sklepach kosztują o wiele więcej niż w chińskiej aby upolować okazję wcale nie trzeba jej szukać na chińskich czy amerykańskich portalach. Znacznie tańsze przedmioty można znaleźć także w sklepach europejskich, a brylują tutaj dwa kraje: Wielka Brytania oraz Niemcy. Trudno mówić o jakiejś regule, ale sam wielokrotnie spotkałem się z tym, że kupując coś w jednym z tych krajów mógłbym zaoszczędzić naprawdę sporo śledziłem ceny konsoli Xbox One S. W oficjalnym sklepie Microsoftu w UK mogłem ją kupić za 199 funtów w zestawie z trzema grami (i darmową dostawą) podczas gdy w polskim sklepie firmy z Redmond konsola z jedną grą kosztuje 1399 czego to wynika? Odpowiedź jest dość prosta. W UK, Niemczech, Francji czy w Szwajcarii panuje o wiele zacieklejsza walka o klienta. Ofert jest tak dużo, że sklepy mogą ściągnąć na siebie uwagę wyłącznie spektakularnymi promocjami. Dlatego kilkoro moich znajomych co roku wybiera się do Londynu na Black Friday, który polskie sklepy świętują dość na kursy walutW tegorocznym okresie przedświątecznym zakupy w zagranicznych sklepach internetowych będą wyjątkowo popularne. Wystarczy spojrzeć na kursy najpopularniejszych walut. Porównując cenę dolara rok do roku, to w okresie od października 2016 do października 2017 wartość amerykańskiej waluty zmalała o około 30 groszy. W szczytowym momencie października ubiegłego roku euro kosztowało około 4,50 zł, natomiast w październiku tego roku cena europejskiej waluty ustabilizowała się na poziomie około 4,25 zł. To oznacza jedno: zakupy przez Internet za granicą tej jesieni są by musisz pamiętać, że nigdy nie uda Ci się dokonać zakupu po kursie NBP, bo gdzieś jeszcze musisz tę zagraniczną walutę nabyć. W praktyce płacenie polską kartą kredytową czy bankomatową nie ma najmniejszego sensu, ponieważ koszt przewalutowania jest bardzo wysoki. Podobnie jest ze zlecaniem przelewu z rachunku w złotówkach na konto zagranicznego chcesz naprawdę zaoszczędzić, to nie ma lepszego sposobu, niż płacenie za zakupy za granicą w walucie sprzedawcy, np. w dolarze czy w euro. Oczywiście taką walutę musisz najpierw kupić i tutaj zdecydowanie polecam wyrobienie sobie karty walutowej oraz kupowanie waluty we własnym zakresie w kantorze internetowym. To po prostu najtańsza opcja – różnice w spreadzie pomiędzy e-kantorem a Twoim bankiem mogą wynosić nawet kilkadziesiąt groszy!Rada: Z doświadczenia wiem, że nigdy nie należy korzystać z przelicznika walut oferowanego przez zagraniczny sklep. Sam raz prawie naciąłem się podczas kupowania czegoś w Amazonie. Okazało się, że euro w tym globalnym sklepie kosztuje 4,60 zł, podczas gdy jego nominalna wartość w tamtym czasie nie przekraczał 4,20 na przedmiot zakupiony za granicąJeśli dokonasz zakupu w sklepie zarejestrowanym w Unii Europejskiej, to korzystasz z dokładnie takich samych przepisów gwarancyjnych, jak w Polsce. Towar jest objęty 2-letnią rękojmią za niezgodność z umową oraz gwarancją producenta (ta zwykle także wynosi 2 lata). W spornych sytuacjach zawsze możesz liczyć na pomoc Europejskiego Centrum przypadku zakupów w USA czy w Chinach sytuacja jest mniej korzystna dla polskich konsumentów. Otóż większość przedmiotów ze Stanów Zjednoczonych ma gwarancję ograniczoną jedynie do terytorium USA (tzw. extended warranty). Oznacza to, że takiego przedmiotu nie naprawisz nieodpłatnie w Polsce, nawet jeśli dana firma ma u nas swój oddział. Są wyjątki od tej reguły, ale zawsze warto się o tym przekonać jeszcze przed zamówieniem przypadkiem jest chociażby sprzęt Apple. Tablety i komputery tej marki są objęte światową gwarancją, ale iPhony już nie – jeśli więc kupisz smartfon w amerykańskim sklepie, to gwarancja na niego nie będzie obowiązywać w wiedzieć: Przepisy konsumenckie w USA są wyjątkowo skomplikowane, ponieważ w każdym z 51 stanów mogą obowiązywać zupełnie inne regulacje. Liczy się więc także to, w którym stanie jest zarejestrowany dany sklep zakupiony w Chinach zwykle jest objęty światową gwarancją, ale i tutaj mamy spory kruczek. Otóż gwarancja w wielu przypadkach jest realizowana wyłącznie w Państwie Środka, co oznacza, że jeśli np. Twój smartfon się zepsuje, to będziesz musiał odesłać go do Chin (a to wiąże się z bardzo długim oczekiwaniem). Powoli się to zmienia, ponieważ niedawno swoje europejskie przedstawicielstwo otworzył gigant chińskiej elektroniki, czyli Xiaomi i naprawy gwarancyjne mogą być już realizowane na Starym do zwrotu przy zagranicznych zakupachTutaj ponownie wszystko zależy od tego, w jakim kraju dokonujesz zakupu. Jeśli sklep jest zarejestrowany na terytorium Unii Europejskiej, korzystasz z prawa do zwrotu towaru w ciągu 14 dni od momentu jego odebrania. Nie musisz przy tym podawać żadnego powodu – po prostu poprzez formularz informujesz sprzedawcę o chęci odstąpienia od zupełnie inaczej jest w przypadku zakupów dokonywanych poza Unią Europejską. Zamawiając coś w Chinach czy w USA dokładnie zapoznaj się z warunkami zwrotów, ponieważ sprzedawcy wcale nie mają obowiązku ich przyjmowania. Nieco inaczej może to wyglądać w przypadku dużych graczy, jak Amazon, gdzie czasami dopuszczana jest możliwość oddania towaru, ale wyłącznie przesyłki z zagranicy do PolskiWbrew pozorom nie muszą być aż tak wysokie. W przypadku wysyłki z kraju Unii Europejskiej koszt zwykłej paczki ze sprzętem elektronicznym rzadko przekracza 20-30 złotych. Niewiele drożej jest z wysyłkami z Chin i USA. Nie będę podawał konkretnych kwot, bo to zawsze zależy od ciężaru paczki i odległości. Na rynku działa jednak tak wielu przewoźników, którzy specjalizują się w obsłudze dostaw zagranicznych, że naprawdę nie trzeba się obawiać wysokich Poluj na promocje typu darmowa dostawa. Regularnie organizują je oficjalne sklepy producentów czy np. dostawy towaru jest uzależniony od tego, z usług jakiej firmy przewozowej skorzysta sprzedający oraz oczywiście od odległości. Tutaj jednak między bajki można włożyć opowieści o smartfonach docierających do Polski po dwóch miesiącach. Nawet przesyłki z Chin potrafią zostać doręczone w ciągu tygodnia. W przypadku zamówień z Unii Europejskiej paczki zwykle docierają po 2-3 dniach, a nawet na następny dzień, jeśli wysyłka jest realizowana z polskiego magazynu cokolwiek z zagranicy warto pomyśleć o wykupieniu ubezpieczenia przesyłki. Taką usługę oferują wszyscy przewoźnicy, często informacja na ten temat znajduje się w formularzu zamówienia towaru na stronie sklepu w przypadku zakupu w oficjalnym sklepie producenta czy u dużego gracza, jak Amazon, zrezygnowałbym z dodatkowego wydatku, bo takie firmy nie robią problemów z normalnym trybem reklamowania uszkodzonej przesyłki. Jeśli jednak nadawcą ma być prywatny sprzedawca z Chin, to ubezpieczenie jest jak najbardziej wskazane. Koszt oczywiście zależy od wartości przesyłki oraz odległości, jaką musi pokonać VAT i cło dla przesyłek spoza UENie wszyscy kupujący w zagranicznych sklepach internetowych i na portalach aukcyjnych pamiętają, że na finalną cenę produktu składa się nie tylko jego wartość producencka i marża sprzedawcy, ale także podatki. W przypadku zakupów na terenie Unii Europejskiej możemy korzystać z prawa do swobodnego przepływu towarów i usług, dlatego jeśli zamówisz np. konsolę do gier w Niemczech, to cena widniejąca w sklepie jest ostateczna (poza kosztami przesyłki).Mniej różowo jest natomiast w przypadku bardzo popularnych wśród polskich internautów zakupów na chińskich portalach aukcyjnych (np. AliExpress czy Banggood). Jeśli kupisz jakiś produkt, którego wartość nie przekracza 150 euro, unikniesz obowiązku zapłaty cła (paczka na pewno „przejdzie” przez urząd celny), ale zostanie Ci naliczony podatek VAT (w większości przypadków 23%). Jeśli jednak wartość przedmiotu wynosi poniżej 45 euro, a dodatkowo paczka została zaadresowana jako prezent (towar nie jest przeznaczony do użytku handlowego), to unikniesz także VAT-u. Takie same zasady obowiązują w przypadku zakupów np. w zarówno sprzedawcy, jak i kupujący zdążyli już znaleźć kilka sposobów na uniknięcie płacenia podatku. W chińskich sklepach można się np. spotkać z opcją wykupienia gwarancji braku zapłaty cła i VAT (jeśli jednak zostaną naliczone, to sprzedawca weźmie ten koszt na siebie). Normą jest też adresowanie paczek jako prezentów lub rozdzielanie cennych zamówień na kilka mniejszych przesyłek. Coraz więcej sklepów otwiera także swoje centra wysyłkowe w krajach Unii Europejskiej, co oznacza, że przedmiot zakupiony w Chinach zostanie do Ciebie wysłany np. z wiedzieć: Stawki celne dla poszczególnych rodzajów przesyłek znajdziesz na stronie internetowej tego artykułu jest najdłużej działający kantor internetowy w Polsce, oferujący szybką i bezpieczną wymianę walut online oraz szybkie i tanie przelewy zagraniczne w 19 walutach, pozwalające bezproblemowo opłacać zamówienia w zagranicznych sklepach internetowych. Więcej informacji o ofercie kantoru znajdziecie na stronie: walutę i odbierz bon do o wartości 25 zł Ruszyła promocja dla nowych Użytkowników serwisu do wymiany walut online Wystarczy dokonać rejestracji w serwisie poprzez specjalny formularz, a następnie zakupić lub sprzedać walutę w serwisie o równowartości przekraczającej 150 jednostek USD/EUR/GBP/ trwa od 30 października 2017 r. do wyczerpania limitu nagród, ale nie dłużej niż do 30 listopada 2017 przez Internet za granicą mogą być bardzo opłacalne, ale także tutaj obowiązuje stara i sprawdzona zasada: najpierw policz, później sięgaj do portfela. Biorąc pod uwagę potencjalne problemy z gwarancją, ryzyko naliczenia podatków czy wreszcie koszty wysyłki, w wielu sytuacjach może się okazać, że zakup w Polsce jest jednak bardziej opłacalny a przynajmniej porównywalny zakupy w zagranicznych sklepach internetowych, eBay, Amazonie czy Aliexpress? Jakie macie doświadczenia? Zdarzyło się Wam przepłacić w związku z zawyżonym kursem waluty? Naliczono Wam kiedyś podatek VAT i cło? Zapraszam do komentowania! Ceny rozmów z wykorzystaniem roamingu w UE czy innych krajach zagranicznych, różnią się w zależności od ofert operatorów i pakietów, z których korzysta abonent. W sieci komórkowej OTVARTA w taryfach O! Pełna Opcja! i O! Mam Wszystko! za rozmowy w roamingu na terenie Unii Europejskiej nic nie płacisz – usługa ta zawarta jest w Przejdź do zawartości Podcast o JaponiiWszystkie odcinkiOdcinki o kuchnii japońskiejPodróżeSpotkania na żywo (LIVE)AzjaJaponia 日本Tokio 東京Fuji-san 富士山Himeji 姫路Hiroszima 広島Jokohama 横浜Kioto 京都Miyajima 宮島Nachikatsuura 那智Nara 奈良Okayama 岡山Okinawa 沖縄Osaka 大阪Ōtsu 大津Indie PołudnioweIndie PółnocneNepal नेपालKatmanduPokharaMalezjaCameron HighlandsKuala LumpurRosja РоссияKolej TranssyberyjskaAja k. GornoałtajskaBarabińskCzemalMoskwaNowosybirskOmskSyberia – wszytkoSingapurChiny 中国EuropaEuropa РоссияEuropa ΚύπροςItaliaGrecja ΕλλάδαMeteoryZakynthosHiszpania EspañaMacedonia (FYROM)PortugaliaFunchal / MadeiraSerbiaEuropa ÉireConnemaraDublinGalwayGlendaloughGoreyHowthNew RossSligo i An RossIrlandia – wszystkoSzwecjaEuropa PółnocnaKanadaMontrealUSANYCPortland (Oregon)Ameryka PołudniowaArgentynaBrazyliaRio de JaneiroSão PauloJaponia 日本Podróże po JaponiiPodcast o JaponiiZorganizuj wyjazdWyjzad do Japoni – FAQPoradnik jak zorganizować wyjazd do JaponiiAudycje o podróży do JaponiiMetro w TokioCiekawe miejscaKsiążki o JaponiiKuchnia japońskaFilmy i animeJęzyk japońskiKanji tygodniaJapońskie przysłowiaPasjonaci kultury AzjiA!zjem – podcast o kuchni azjatyckiejKuchnia japońskaIndeks japońskich potraw15 kategorii japońskich dańPrzepisyKuchnia japońska – wszystkoKuchnia chińskaKuchnia wietnamskaKuchnia hawajskaOkoło podróżyPodróż kulinarnaPodróż filmowaPodróż literackaMy i blogO nasO bloguKodeksWspółpracaKontaktPodcast o JaponiiWszystkie odcinkiOdcinki o kuchnii japońskiejPodróżeSpotkania na żywo (LIVE)AzjaJaponia 日本Tokio 東京Fuji-san 富士山Himeji 姫路Hiroszima 広島Jokohama 横浜Kioto 京都Miyajima 宮島Nachikatsuura 那智Nara 奈良Okayama 岡山Okinawa 沖縄Osaka 大阪Ōtsu 大津Indie PołudnioweIndie PółnocneNepal नेपालKatmanduPokharaMalezjaCameron HighlandsKuala LumpurRosja РоссияKolej TranssyberyjskaAja k. GornoałtajskaBarabińskCzemalMoskwaNowosybirskOmskSyberia – wszytkoSingapurChiny 中国EuropaEuropa РоссияEuropa ΚύπροςItaliaGrecja ΕλλάδαMeteoryZakynthosHiszpania EspañaMacedonia (FYROM)PortugaliaFunchal / MadeiraSerbiaEuropa ÉireConnemaraDublinGalwayGlendaloughGoreyHowthNew RossSligo i An RossIrlandia – wszystkoSzwecjaEuropa PółnocnaKanadaMontrealUSANYCPortland (Oregon)Ameryka PołudniowaArgentynaBrazyliaRio de JaneiroSão PauloJaponia 日本Podróże po JaponiiPodcast o JaponiiZorganizuj wyjazdWyjzad do Japoni – FAQPoradnik jak zorganizować wyjazd do JaponiiAudycje o podróży do JaponiiMetro w TokioCiekawe miejscaKsiążki o JaponiiKuchnia japońskaFilmy i animeJęzyk japońskiKanji tygodniaJapońskie przysłowiaPasjonaci kultury AzjiA!zjem – podcast o kuchni azjatyckiejKuchnia japońskaIndeks japońskich potraw15 kategorii japońskich dańPrzepisyKuchnia japońska – wszystkoKuchnia chińskaKuchnia wietnamskaKuchnia hawajskaOkoło podróżyPodróż kulinarnaPodróż filmowaPodróż literackaMy i blogO nasO bloguKodeksWspółpracaKontakt Internet w roamingu w UE. Jak działa internet za granicą w Play? Internet w roamingu w UE. Jak działa internet za granicą w Play? Do tej pory za granicą korzystaliśmy z internetu głównie przez Wi-Fi. Podczas ostatniego wyjazdu do Brukseli i Gent po raz pierwszy korzystałam z roamingu danych internetowych w sieci Play. Jeśli interesuje Cię, jak działa internet w roamingu w UE, poniżej zamieściłam informacje praktyczne, jak uruchomić internet w roamingu w UE w sieci Play oraz moje wrażenia, jak internet działa w Belgii (info z luty 2018). Internet w roamingu w UE Roaming w Unii Europejskiej Aktualnie, kiedy jesteśmy w krajach UE za rozmowy telefoniczne zawsze płacimy tyle samo (tyle, co w Polsce). Oznacza to, że po przekroczeniu granicy, czy wylądowaniu w innym kraju Unii Europejskiej można spokojnie wyciągnąć telefon i zadzwonić do mamy/męża/przyjaciółki, by dać znać, że się bezpiecznie dotarło do celu. Ponadto, nie ponosząc dodatkowych kosztów, można komunikować się przez internet. Można, na przykład, opublikować aktualny status na Facebooku. Do tej pory często bywało tak, że tuż przed wylotem ustawiało się na Facebooku status: „✈ W podróży do…” i… Status ten pozostawał niezaktualizowany przez wiele godzin. Teraz od razu można skorzystać z promocyjnego pakietu danych w roamingu. Oczywiście, jeśli się takowy posiada i włączy się opcję roamingu danych w telefonie. Poniżej instrukcja, jak możesz to zrobić, jeśli – jak ja – masz telefon w sieci Play. Jak aktywować internet w roamingu w Play Aplikacja Play24 – stan pakietu promocyjnego Aby aktywować internet w roamingu w UE w sieci Play, należy zadzwonić do Biura Obsługi Klienta (+48 790 500 500, szczegóły), ponieważ ta usługa nie jest domyślnie aktywna. Natomiast jeśli mamy aktywną, a chcemy sprawdzić przysługujący nam limit danych, należy w telefonie zainstalować aplikację Play24. Są dwie wersje: dla iPhone i Android. Licznik w aplikacji, który początkowo pokazuje limit maksymalny, powinien się na bieżąco aktualizować i pokazywać, ile GB faktycznie mamy do dyspozycji w danym momencie. Kolejny krok to włącznie opcji wymiany danych w roamingu bezpośrednio w telefonie. W iPhone robimy to następująco: Ustawienia → Sieć komórkowa → Opcje danych kom. → Roaming wł. Jako potwierdzenie, że wszystko działa, powinniśmy otrzymać wiadomość SMS o następującej treści: Rozpoczeto korzystanie z promocyjnego pakietu danych w UE. Sprawdzenie stanu konta *575# Od tego momentu teoretycznie możemy swobodnie korzystać z internetu do wyczerpania naszego limitu. (Potem też, ale naliczane są za to już dodatkowe opłaty.) A jak to działa w praktyce? Jak działa internet w roamingu w UE w Play w praktyce? Korzystaliśmy z roamingu na dwóch telefonach. Pierwszy (Kondiego) był z systemem Android. W przypadku tego telefonu praktycznie nie było żadnych kłopotów – internet i aplikacje działały w roamingu sprawnie. Natomiast w przypadku iPhone z systemem iOS miałam kłopoty z internetem już na lotnisku Charleroi (Belgia). I potem, przez większość wyjazdu (Bruksela, Gandawa). Internet w roamingu działał wolno, a aplikacje, z których normalnie korzystam, co chwila się zawieszały. Musiałam je kilkukrotnie restartować, bo pojawiały się komunikaty o braku dostępu do internetu. Przez część wyjazdu przebywaliśmy z Kondim w rożnych miejscach, zatem trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy była to wyłącznie wina urządzenia, czy faktyczny problem z internetem w roamingu. Czy może oba czynniki zadziałały synergistycznie. Nadmienię tylko, że miałam zablokowane działanie wielu aplikacji w tle oraz ich update, co teoretycznie mogłoby spowalniać lub zużywać internet. No właśnie, zużycie internetu… Niepoprawne komunikaty SMS o stanie promocyjnego pakietu danych Zaczęło się po niecałych dwóch dniach. To wtedy dostałam pierwszą wiadomość SMS, że kończy mi się promocyjny pakiet danych. Miało to oznaczać, że w ciągu dwóch dni zużyłam prawie 3,5 GB (taki mam limit całkowity) i zostało mi marne 20 MB… Była to totalna bzdura. Jak miałam dokonać transmisji aż takiej ilości danych?! Może gdybym robiła streaming wideo na żywo, ale przecież nic takiego nie robiłam! Wiadomości z nieprawdziwymi danymi odnośnie stanu pakietu Kiedy przyszedł ten SMS, akurat byłam w pociągu z Brukseli do Gandawy. Natychmiast wyłączyłam wymianę danych w roamingu w obawie, że naliczą mi opłaty za korzystanie z internetu po niebagatelnej cenie: 31,46 zl/1 GB (z VAT), naliczanie co 1 kB. Wiedziałam, że to niemożliwe, by skończył mi się „promocyjny” internet, ale wolałam nie ryzykować wysokiej faktury. Tę fakturę – nawet jeśli by była błędna – i tak musiałabym najpierw opłacić, by potem domagać się zwrotu nadpłaty. Zresztą nie wiadomo, kiedy by ten zwrot nastąpił. A gdybym nie opłaciła owej zawyżonej faktury wcale, to prawdopodobnie zawiesili by mi usługi na telefonie. Czyli całkowicie zablokowali połączenia wychodzące i internet – także w Polsce – za który i tak płacę. Nie zadzwoniłam na infolinię Play od razu, by wyjaśnić sprawę. Było późno i spieszyłam się, by zameldować się na kwaterach Airbnb. (Dobrze, że zrobiłam wcześniej print screen z adresem noclegu – taki nawyk „sprzed ery roamingu”!) Ale sprawdziłam jaki był faktyczny limit zużycia internetu w roamingu na moim telefonie: znacznie poniżej 0,5 GB! Gdy połączyłam się z internetem przez niezależne Wi-Fi, sprawdziłam aplikację Play24 – nic się nie zaktualizowało: po dwóch dniach korzystania z internetu w roamingu aplikacja pokazywała niezredukowaną wartość GB. (Nota bene, w aplikacji dla Android w telefonie Kondiego wszystko działało poprawnie, dane o zużyciu promocyjnego pakietu aktualizowały się na bieżąco.) Nieprawidłowe informacje od konsultanta BOK Play Kiedy wreszcie dodzwoniłam się na infolinię Play, najpierw uzyskałam absurdalne dane o zużyciu (że niby zużyłam już blisko 2 GB) oraz o przysługujących mi limitach. Potem się okazało, że konsultant jednak źle sprawdził dane. Następnie ów konsultant stwierdził, że nie widzi w systemie żadnej wiadomości SMS z monitem, który miałby być do mnie wysłany od Play (print screen wiadomości obok). I że to jakaś pomyłka, bo faktycznie zużycie pakietu było takie, jakie wskazywał mój telefon, a ja niepotrzebnie zawiesiłam korzystanie z netu i niepotrzebnie się denerwowałam, bo przecież wszytko jest ok. (Denerwowałam się, np. tym, że muszę się odprawić online na samolot, by uniknąć dodatkowych opłat za odprawę na lotnisku – taka jest teraz polityka w Ryanair.) Nie było ok. Dostałam w sumie 5 SMSów o treści, że kończy mi się darmowy internet (ten w ramach mojego pakietu promocyjnego). Odbyłam też 5 rozmów z przedstawicielami Biura Obsługi Klienta Play, gdzie mi wmawiano, że to nie Play wysyłał owe SMSy, bo nie widzą ich w systemie. Zapewniano mnie o tym, że po resecie mojego konta, wszystko się zaktualizuje. I że mnie nie skasują ekstra za internet. Po tych zapewnieniach ponownie włączyłam internet w roamingu w telefonie, by po 5 minutach otrzymać wiadomość, że: Wykorzystano promocyjny pakiet danych. Dalsze korzystanie z internetu odbywac sie bedzie zgodnie z warunkami Twojej oferty krajowej do wysokosci limitu bezplatnych GB. Czyli 31,46 zl/1 GB (z VAT), naliczanie co 1 kB w nieskończoność, bo krajowy internet mam nielimitowany. Ale podobno, nie zapłacę nic. Zobaczymy! Kto wysyła SMSy o stanie pakietu promocyjnego „w imieniu” Play? Pozostaje kwestia, kto zatem wysyła owe SMSy o stanie pakietu roamingu, skoro pracownicy Play twierdzą, że to nie Play? Czy powinnam się obawiać, że moje dane wyciekły z bazy Play? Wydaje mi się, że niekoniecznie i że jest to świadome dezinformowanie użytkowników Play przez samego operatora. Ale o tym dalej… Odmowa przyjęcia reklamacji przez Play – niezgodna z prawem telekomunikacyjnym Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej z przedstawicielem Biura Obsługi Klienta Play chciałam zgłosić reklamację, z uwagi na to, że otrzymuję nieprawdziwe dane przez SMSy, przez aplikację Play24, która nie działa poprawnie oraz wprowadzono mnie w błąd odnośnie realnego zużycia pakietu roamingowego i de facto nie byłam w stanie zweryfikować, czy mogę w ramach abonamentu nieodpłatnie i bezpiecznie (nie przez obce Wi-Fi) korzystać z internetu, w tym np. odprawić się na lot, przesyłając wrażliwe dane. Reklamację chciałam zgłosić także na wypadek poniesienia dodatkowych kosztów związanych z powrotem do Polski, które byłyby następstwem braku dostępu do internetu. Pomimo tego że Play miał obowiązek przyjąć moją reklamację – reguluje to Rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 24 lutego 2014r. w sprawie reklamacji usługi telekomunikacyjnej (Dz. U. z 2014r., poz. 284), co więcej Play w oświadczeniu na swojej stronie www twierdzi, że korzysta z tego dokumentu, przedstawiciel Biura Obsługi Klienta Play kilkukrotnie odmówił mi przyjęcia reklamacji telefonicznej. Uparcie twierdził, że może przyjąć wyłącznie „zgłoszenie”, ale nie przyjmie mojej „reklamacji”. Odmówił także połączenia mnie z przełożonym, czy kimkolwiek decyzyjnym. Poprosiłam, by to skonsultował z przełożonym. Ostateczna odpowiedź Play była jednoznaczna: odmowa przyjęcia reklamacji telefonicznej. Zgłosiłam zatem „zgłoszenie”, w którym wszystko dokładnie opisałam. Natomiast sprawa nadaje się do zgłoszenia do UOKiK oraz UKE, ponieważ zaistniała sytuacja to przejaw nagannej praktyki firmy Play (dostawcy usług telekomunikacyjnych), która wbrew prawu telekomunikacyjnemu odmawia przyjęcia reklamacji od swoich abonentów. Ale wróćmy do tematu głównego! Czy internet w roamingu w UE w Play działa dobrze? Oto moje obserwacje i opinie na podstawie próby użytkowania roamingu danych internetowych, tj. transmisji danych w Unii Europejskiej w Belgii w pierwszym tygodniu lutego 2018 roku: Czy roaming danych internetowych na terenie UE w Play działa dobrze? Nasze doświadczenia: internet w roamingu na terenie Belgii (sprawdzono: Region Stołeczny Brukseli, Flandria Wschodnia) w sieci Play na urządzeniu iPhone działał mi wolno; często w aplikacjach pojawiał się komunikat o błędach i braku dostępu do internetu; nie mogłam swobodnie korzystać z Google Maps, itd.; internet w roamingu na terenie Belgii w sieci Play na telefonie z systemem Android działał poprawnie. Czy aplikacja Play24 do kontrolowania pakietu promocyjnego roamingu danych internetowych w Play działa dobrze? Moje doświadczenie: przez 5 dni pobytu za granicą nie zaktualizowały się dane w aplikacji – aplikacja dla iPhone cały czas pokazywała startowy (niezredukowany) limit danych. Tymczasem w aplikacji dla Android (telefon Kondiego) dane w tym samym miejscu aplikacji sukcesywnie się aktualizowany i pokazywały mniej więcej te same wartości, co niezależny licznik w telefonie. Po powrocie do Polski dane w moim telefonie się w końcu zaktualizowały (trochę zbyt późno!). Czy Biuro Obsługi Klienta Play działa sprawnie, a jego pracownicy pomogli mi w sprawie nieprawidłowości odnośnie roamingu, gdy byłam za granicą? Średnio. Podano mi błędne dane odnośnie zużytego pakietu danych i przysługującego limitu; stwierdzono, że nie było żadnych SMSów o bliskim limicie i przekroczeniu tegoż – stwierdzono wręcz, że to nie „oni” je wysyłali (zatem kto?! I kto ma moje dane i wie, że jestem za granicą?!) oraz polecono mi je ignorować, bo przecież jeszcze mam promocyjny pakiet. Tylko że kiedy chciałam na początku to zweryfikować, to ani aplikacja Play24, ani przedstawiciel BOK przez infolinię telefoniczną nie udostępnili mi prawidłowych danych. Ogólna konkluzja Nie wiem, czy tak jest. To tylko moje przypuszczenie, ale wydaje mi się, że Play specjalnie dezinformuje lub wprowadza w błąd użytkowników, by mniej korzystali z internetu w roamingu, co znacznie obniża koszty poniesione przez firmę. W moim przypadku to zadziałało – w obawie, że naliczą mi opłaty za przekroczenie pakietu promocyjnego, przez 1 dzień za granicą WCALE nie korzystałam z przysługującego mi pakietu. Jak szalona szukałam dostępu do internetu innymi sposobami w obawie, że Play wystawi mi jakąś absurdalną fakturę. Tylko mój upór i 5 rozmów telefonicznych (pierwsza trwała ponad 20 minut) z konsultantami Play sprawiły, że ostatecznie udało mi się ustalić, że jednak nie przekroczyłam pakietu promocyjnego i dalej mogę korzystać z internetu za darmo w ramach owego pakietu. Czy na pewno było to za darmo, to się okaże, kiedy skończy się okres rozliczeniowy. Ogólnie jestem bardzo zdegustowana całą sprawą i poziomem usług i obsługi. Czy będę dalej korzystać z internetu w roamingu w Play? Niestety nie bardzo widzę alternatywę, zwłaszcza, że niby mam tę usługę (do 3,5 GB) wliczoną w cenę mojego abonamentu. Ale póki mój własny telefon nie wykaże, że zbliżam się do limitu, będę ignorować SMSy Play o nieprawdziwej treści. Chyba, że polecicie mi inne rozwiązanie. Koniecznie podzielcie się doświadczeniami, jak działa internet w roamingu w UE w sieciach Orange, T-mobile, itd. Podziel się tym ze znajomymi! Pracuje na Politechnice Warszawskiej jako adiunkt. W wolnym czasie bloguje o podróżach i japońskiej kuchni; uczy się japońskiego, chińskiego i koreańskiego. Ładnie narysuje i rewelacyjnie gotuje! Ma bzika na punkcie swoich 2 kotów… Podobne wpisy Page load link . 787 777 15 762 531 664 250 418

internet w tirze za granica